„Odzyskałem przytomność w szpitalu po trzech dniach i myślałem, że po prostu zasnąłem. Nie wiedziałem nawet, że spędziłem tam 3 dni. Pamiętam jedynie, jak nagle poczułem gorąco a później film się urwał" — powiedział Josiah, komentując incydent.
Zdaniem nastolatka przed śmiercią uratowała go deskorolka, którą trzymał w ręce podczas spaceru. Josiah jest przekonany, że deskorolka skierowała większość wyładowania do ziemi. Jednak matka chłopaka uważa, że to właśnie deskorolka przyczyniła się do zdarzenia, przyciągając piorun.
Wyładowanie błyskawicy przeciętnie równa się około 1 mld J — tej energii wystarczy do zasilania 60-watowej lampy w ciągu pół roku. Zgodnie z niektórymi badaniami około 90% ofiar uderzenia pioruna przeżywa, jednak większość z nich doznaje poparzeń i chorób serca, które zostają na całe życie.