— Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że Talibowie przyjmą zaproszenie Rosji i wezmą udział w moskiewskim spotkaniu ws. Afganistanu?
— Jeśli Talibowie będą chcieli usiąść przy stole negocjacyjnym z przedstawicielami Afganistanu, to będzie to powód do zadowolenia zarówno dla rządu, jak i naroduAfganistanu.
— Rosja to ogromny kraj, który ma wpływ na rozwiązywanie problemów międzynarodowych na świecie. Sądzimy, że jeśli ten sygnał (ze strony Talibów — red.) płynie z serca, to będzie to dobre zarówno dla nas, jak i dla Rosji.
— Talibowie obiecali wypuścić 500 zakładników na cześć święta Kurban Bajram. Co to może oznaczać dla ustanowienia rozejmu z Talibanem, biorąc pod uwagę nadchodzące negocjacje w Moskwie?
— To dobra wiadomość. Oceniamy to pozytywnie, daj Boże, żeby wszystko się udało. Bez wątpienia wpłynie to na negocjacje między Talibami i afgańskim rządem.
— W jednym z wywiadów mówił Pan, że Kabul jest zainteresowany rosyjskimi śmigłowcami Mi-17 i Mi-35. Rosja również wyrażała chęć kontynuacji partnerstwa wojskowo-technicznego z Afganistanem. Co stoi na przeszkodzie współpracy Moskwy i Kabulu w sferze militarno-technicznej?
— Jak Pan powiedział Ambasada Afganistanu w Rosji podejmuje konkretne kroki, mające na celu przyciągnięcie rosyjskich biznesmenów i przedsiębiorców, aby mogli bez obaw inwestować swoje pieniądzie w perspektywiczne sfery gospodarki kraju. Co w praktyce robi Ambasada Afganistanu, aby zainteresować rosyjskich inwestorów?