Kadyrow o napadzie na policję w Czeczenii: To był rozkaz z zagranicy

Przywódca Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow uważa, że grupa nastolatków, którzy zaatakowali policjantów, otrzymała rozkaz z zagranicy przez sieci społecznościowe.

Napisał o tym na swojej stronie vkontakte. Według niego obecnie co do tego nie ma wątpliwości.

Przywódca Czeczenii uważa, że przestępstwo było zaplanowane, natomiast jego organizatorzy dążą do spowodowania rozłamu w rosyjskim społeczeństwie.

„Zaangażowanie młodzieży z nieukształtowaną psychiką w popełnienie ciężkich przestępstw ma dobrze przemyślany i celowy charakter" — podkreślił Kadyrow. Dodał, że werbownicy mieli na celu wzbudzenie w rosyjskim społeczeństwie nieufności nawet wobec nastolatków, by w każdym 10-12-letnim dziecku ludzie widzieli potencjalnego terrorystę i szczególnie niebezpiecznego przestępcę.

Ponadto ostro skrytykował organizacje broniące praw człowieka, „które robią hałas z powodu próby podjęcia kroków profilaktycznych" wśród trudnej młodzieży.

Kadyrow podkreślił, że nikt z przedstawicieli podobnych struktur nigdy nie interesował się tym, jak układa się życie dzieci poległych policjantów, czy mają dom, odzież, czy otrzymali wykształcenie, znaleźli pracę. Doradził takim „działaczom", by omijali Czeczenię. 

Atak na policjantów

W poniedziałek grupa młodych ludzi podjęła próbę popełnienia przestępstw w Republice Czeczeńskiej, lecz policja udaremniła plany przestępców. Zostali zneutralizowani, jeden z nich wysadził się w powietrze, ale przeżył. W mieście Szali ucierpiało dwóch policjantów, w Groznym zostali ranni pracownicy policji drogowej. Napastnicy są mieszkańcami rejonu szalińskiego republiki, wszyscy w wieku poniżej 19 lat.

W sprawie targnięcia na życie policjantów wszczęto postępowanie karne.