Syria oficjalnie pozostaje w stanie wojny z Izraelem i nie rezygnuje z roszczeń do Wzgórz Golan, odbitych od niej w 1967 roku i później anektowanych w trybie jednostronnym.
Asad zapytał mnie, co jest potrzebne do rozpoczęcia poważnych rozmów pokojowych, mając nadzieję na zapewnienie gwarancji odzyskania Wzgórz Golan, które Syria straciła w 1967 roku. Powiedziałem mu, że skoro jest nastawiony poważnie, powinien przedstawić własne propozycje. Zapytał, co jest do tego potrzebne. Podzieliłem się z nim swoimi pomysłami. Poprosił swojego asystenta o sporządzenie listu do prezydenta Obamy — pisze Kerry.
Po otrzymaniu listu od Asada Kerry udał się do Izraela i pokazał dokument premierowi Binjaminowi Netanjahu, który niedawno wrócił do władzy.
Następnego dnia poleciałem do Izraela, gdzie spotkałem się z premierem Binjaminem Netanjahu i pokazałem mu list Asada. Był bardzo zaskoczony tym, że Asad chciał posunąć się o wiele dalej niż wcześniej — pisze Kerry.
Gazeta dodaje, że w swoich pamiętnikach Kerry wiele pisze o Syrii, nazywając ją „otwartą raną", która pozostała po administracji Obamy, a także problemem, nad którym były sekretarz stanu „rozmyśla codziennie".