— Sądzę, że gdyby kobieta była prezydentem w tym trudnym czasie, na Ukrainie nie toczyłaby się obecnie wojna. Jestem o tym przekonany. Moim zdaniem, gdy prezydentem zostanie kobieta, dla niej pokój będzie decydujący – powiedział Krawczuk.
Jego zdaniem kobieta, „jak nikt inny wie, czym jest życie i jak należy je chronić”.
Pytany o poparcie kandydatów na prezydenta, Krawczuk przyznał, że sprzyja byłej premier Ukrainy, liderce Batkiwszczyny Julii Tymoszence, bo imponuje mu jej koncepcja „polegania na narodzie”.
Wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się 31 marca 2019 roku. Tymoszenko jeszcze oficjalnie nie zgłosiła swojej kandydatury, ale zapewniła, że zamierza wziąć w nich udział.