Według ministrów szanse na to, że rebelianci będą w stanie wygrać w wojnie domowej, są „bardzo ograniczone”.
Finansowanie dwóch pierwszych programów wstrzymano natychmiast, a „Białe Hełmy” przestaną otrzymywać pomoc dopiero w grudniu tego roku.
Niemniej jednak, według ministrów, Holandia nadal będzie wspierać syryjski naród, ponieważ w niedalekiej przyszłości pomoc ta będzie niezwykle potrzebna.
W prowincji Idlib, która jest ostatnim przyczółkiem rebeliantów i gdzie lada chwila rozpocznie się wielkoskalowa ofensywa sił al-Asada przy wsparciu zwolenników, takich jak Rosja, żyje około 3 milionów ludzi.
Holenderscy ministrowie zauważyli „nieuchronność” militarnego zwycięstwa sił al-Asada, mówiąc przy tym, że z powodu wewnętrznej niestabilności Syrii, perspektywy osiągnięcia długotrwałego pokoju są „ponure”, donosi DutchNews.