Komisja korporacji „Roskosmos”, która bada incydent z rozhermetyzowaniem na „Sojuzie”, jako główną wersję rozpatruje celowe uszkodzenie statku kosmicznego przez amerykańskich astronautów, donosi gazeta „Kommiersant”.
Według gazety działania astronautów wyjaśniono ich chęcią jak najszybszego powrotu na Ziemię z powodu choroby jednego z nich. „Kommiersant” zaznacza, że jeśli wersja zostanie potwierdzona, będzie to potężny cios dla rosyjsko-amerykańskiej współpracy w przestrzeni kosmicznej.
„Roskosmos” już zażądał od NASA kopii zapisów z wideorejestratorów astronautów i ich dokumentację medyczną. Jednocześnie rozmówca gazety zaznaczył, że jeśli Stany Zjednoczone odmówią współpracy w dochodzeniu, „wszelkie dodatkowe pytania dotyczące ich udziału w incydencie będą już zbędne”.
„Roskosmos” odmówił komentarza.
Wyciek powietrza na MSK nastąpił pod koniec sierpnia. Kosmonauci sprawdzili wszystkie przedziały i znaleźli mikropęknięcie na poszyciu rosyjskiego statku „Sojuz MS-09”. Było w przedziale mieszkalnym, a nie w lądowniku. Szczelina nie zagrażała powrotowi statku na Ziemię.
Początkowo sądzono, że powstało od uderzenia mikrometeorytu. Wieczorem następnego dnia rosyjscy kosmonauci zamknęli otwór specjalnym uszczelniaczem.
Później okazało się, że otwór pojawił się po użyciu wiertarki. Źródło agencji poinformowało, że wewnętrzne dochodzenie RKK „Energia” (producenta statku) uznało, że incydent był zamierzony i spowodowany przez człowieka, ale nie mogło znaleźć winnych.