Za projektem stoją Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka z koła Liberalno-Społeczni oraz Marek Lisiński z Fundacji „Nie lękajcie się", autor książek o pedofilii w Kościele Artur Nowak i dziennikarka „Krytyki Politycznej" Agata Diduszko-Zyglewska — informuje Rzeczpospolita.
— Wielokrotnie zgłaszaliśmy się do episkopatu o informacje, ale nasze prośby zostały bez odzewu. Dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Nad mapą pracujemy od półtora roku — mówi Joanna Scheuring-Wielgus, jedna z autorek projektu polskiej mapy.
Środowiska katolickie mają pewne zastrzeżenia odnośnie projektu.
— Miesza ona dwa porządki. Jeden to porządek prawnokarny, gdzie wyroki zapadają na podstawie postępowania sądowego, a drugi to informacje przekazywane od prywatnych osób, które nie przeszły solidnej weryfikacji — wyjaśnia.
Jako pierwsi na pomysł takiej interaktywnej mapy duchownych pedofilów wpadli Włosi.
W 2016 roku taką mapę we Włoszech stworzyła organizacja L'Abuso. Umieściła na niej pinezki w trzech kolorach. Oznaczały przypadki pedofilii, w których zapadł wyrok, takie, gdzie sąd potwierdził molestowanie, ale sprawca uniknął skazania, oraz przypadki księży z zagranicy przebywających we Włoszech.
— Nauczyciel przyłapany na pedofilii z automatu traci pracę w szkole i nigdy już jej nie podejmie. A księża wciąż są po prostu przenoszeni z parafii do parafii. Naszym celem nie jest walka z Kościołem, ale pomoc ofiarom — wyjaśnia Lisiński.