Szóstego września przeprowadzono ewakuację jego personelu oraz pracowników pobliskiej poczty w związku z pewnym „problemem bezpieczeństwa". Według informacji portalu Space.com na terytorium obserwatorium pracują agencji FBI i oczywiście nie dzielą się informacjami z lokalnymi funkcjonariuszami policji.
Zgodnie z oświadczeniem Stowarzyszenia Uniwersytetów na rzecz Astronomii (AURA) zarządzającego obiektem ewakuacja personelu obserwatorium jest środkiem ostrożności, który będzie obowiązywać do czasu wydania kolejnego powiadomienia w związku z trwają „sytuacją w sferze bezpieczeństwa".
Przez brak nazwania konkretnej przyczyny zaczęły się pojawiać najróżniejsze wersje przyczyn zdarzenia: począwszy od zamknięcia obserwatorium w celu zatajenia informacji o śmiertelnym superwybuchu na Słońcu, a skończywszy na śledztwie w sprawie szpiegostwa.
Pracownicy zamkniętego obserwatorium zdementowali jednak jedną z najdzikszych teorii.
„Teleskop nie znalazł kosmitów" — oświadczył James McAteer, dyrektor placówki, a zarazem profesor astronomii, heliofizyki i pogody kosmicznej na New Mexico State University. „Wszystkie dane zostaną opublikowane w niezmienionej formie" — obiecał McAteer. „Niczego nie ukrywamy i nie zatajamy".
FBI sytuacji nie komentuje.