Wcześniej wysoki rangą przedstawiciel administracji USA podczas briefingu telefonicznego oznajmił, że administracja wprowadziła sankcje przeciwko pracownikom Centralnej Rady Wojskowej Chin i Rosoboroneksportu z powodu zakupu rosyjskich samolotów i systemów rakietowych S-400. Ponadto wczoraj USA wpisały na czarną listę 27 osób fizycznych i 6 osób prawnych z Rosji według amerykańskich władz związanych z rosyjskim „sektorem obrony i wywiadu".
Dodał, że wpisanie na listę „biznesmena Prigożyna i jego firmy", a także nazwisk „oficerów GRU" rzekomo ingerujących w amerykańskie wybory prezydenckie ma na celu stworzenie wrażenia zasadności oskarżeń pod ich adresem i to nie pierwsza sytuacja, w której kara występuje jako dowód.
Zdaniem Kosaczowa ograniczenie kontaktów innych państw z tymi ludźmi i organizacjami zamiast wprowadzenia nowych personalnych sankcji potwierdza, że Waszyngton jest zainteresowany próżnią informacyjną wokół tych, których prawda „jest najwyraźniej niebezpieczna dla Ameryki".