Na szczycie WNP prezydent Rosji Władimir Putin odnotował wzrost obrotów handlowych wewnątrz Wspólnoty pomimo negatywnej koniunktury zagranicznej, a także wezwał do zwiększenia udziału walut narodowych we wzajemnych rozliczeniach. O tym powiedział dziennikarzom rzecznik rosyjskiego lidera Dmitrij Pieskow.
„Putin mówił o tym, że niełatwa globalna koniunktura ekonomiczna nie przeszkodziła wzrostowi obrotów handlowych wewnątrz wspólnoty w okresie od stycznia do czerwca 2018 roku. Pomimo wielu negatywnych czynników zewnętrznych obroty handlowe wzrosły o 15% i wynoszą dziś prawie 85 mld dolarów" — zauważył rzecznik rosyjskiego prezydenta.
Owocem spotkania jest aż 18 dokumentów. Wszystkie dotyczą rozwoju współpracy w sferze gospodarczej, kulturowej i wojskowej. Zatwierdzono program wspólnej walki z przestępczością, w tym również w sferze technologii informacyjnych. Dokumenty ważne będą pięć lat. Strony porozumiały się w kwestii przeciwdziałania szerzeniu się ekstremizmu, przemytowi narkotyków i nielegalnemu handlowi bronią.
Na marginesie szczytu Władimir Putin zdążył pokrótce porozmawiać prawie ze wszystkimi, między innymi z szefem Mołdawii Igorem Dodonem. Ich rozmowa była krótka, przerwał ją premier Mołdawii Nikoł Paszynian. Dla niego to pierwsza wizyta na szczycie WNP. Jak powiedział Pieskow, Putin i Paszynian „omówili bieżące operatywne sprawy obydwu państw".
„Kwestia bezpieczeństwa to — można tak powiedzieć — centralny temat dzisiejszego szczytu. Wszyscy prezydenci o tym mówią. Nawet my, zdawałoby się, spokojna Białoruś, stale o tym mówimy, mając też na uwadze te niebezpieczeństwa i wyzwania, jakie kryją w sobie działania państw zachodnich i NATO tuż przy naszej granicy, przy granicy Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi)…" — powiedział Łukaszenka. Jego słowa cytuje służba prasowa. Następnie Putin spotkał się z prezydentem Kirgistanu Sooronbajem Dżeenbekowem, a także porozmawiał z gospodarzem szczytu Emomalim Rahmonem.