Na stronie MFW oraz Narodowego Banku Polskiego pojawiły się informacje, jakoby Polska po 20 latach przerwy zwiększyła nagle swoje rezerwy złota.
Narodowy Bank Polski dokonał ostatnich zakupów złota w lipcu (1,9 tony) i sierpniu 2018 r. (7,5 tony). W efekcie raportowany przez bank centralny do MFW stan polskich rezerw wzrósł z 103 ton do 112,3 tony.
Jak podaje bankier.pl, w obliczu takich inwestycji Polska awansowała na liście najbardziej zasobnych w złoto państw z pozycji 35. na 33., przeskakując Rumunię (103,7 t) i Koreę Południową (104,4 t).
— Patrząc na całą historię monetarną świata, złoto zawsze było kotwicą na niepewne czasy. I nie chodzi o to, by zapewnić sobie stabilność, gdy oczekuje się mniejszych czy większych zawirowań w ciągu roku czy dwóch, ale o strategiczne podejście, na dekady do przodu — mówi „Rzeczpospolitej" Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.
Inną teorię przedstawił w rozmowie z „Faktem" Marek Zuber. — To zabieg techniczny związany ze zmianą struktury naszych rezerw walutowych. Dokładny skład tego portfela jest utajniony, by nie mogli posłużyć się nim spekulanci. Polska nie może się również wzorować na krajach takich jak USA, czy państwa strefy euro, które mają wymienialne waluty światowe. USA posiada drukarki do dolarów, nie musi więc trzymać w nich rezerw, podobnie państwa takie jak Niemcy czy Francja mają większość rezerw w złocie, bo nie ma sensu trzymanie dużych rezerw euro. Polska większość rezerw ma w obligacjach USA i państw europejskich, które w każdej chwili może wymienić na gotówkę, a poza tym obligacje są oprocentowane, więc na takich rezerwach zarabiamy.
Jak podaje tvn24 BiS, „w tym roku kurs złota spadł o 10 proc., m.in. za sprawą silnego dolara. O ile inwestorzy są mniej zainteresowani lokowaniem swoich pieniędzy w złoto, to dla banków centralnych jest to coraz bardziej atrakcyjna lokata".
Wszystkich komentatorów dręczy jednak jedno i to samo pytanie: „Czy przypadkiem nie dzieje się coś niedobrego?". W końcu, w obliczu stwierdzeń pana premiera, które wyszły na jaw ostatnio („Wojna zmienia perspektywę w 5 minut") mają prawo czuć się zaniepokojeni…
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.