Z panem posłem skontaktował się korespondent radia Sputnik Leonid Sigan:
— Jaką odpowiedź Pan poseł otrzymał już od władz?
— Pan poseł stwierdził, że informacje o tej grze komputerowej pozwalają na postawienie tezy, że w tym przypadku może także chodzić o polityczną prowokację przeciwko Polsce w skali międzynarodowej. Na jaką reakcję w tej sferze Pan poseł liczy?
— Ja cały czas zakładam, że ze względu na odium, które tej sprawy dotyczy, nie dojdzie do wydania tej gry. Cały czas tak zakładam. Natomiast z chwilą, gdyby doszło, to liczę na bardzo ostrą reakcję ze strony polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych — powiedział poseł na Sejm Józef Brynkus.
— Z dwojga złego chyba wolę, kiedy neonazistowskie władze Ukrainy występują z otwartą przyłbicą, kiedy podobne zjawiska zachodzą w indoktrynowanym przez neonazizm społeczeństwie ukraińskim, niż gdy przedstawiciele Kijowa próbują wmówić sobie i światu, jakie to na przykład bohaterskie boje z Niemcami toczyła UPA. Zwróćmy uwagę na to, że jest to objaw pewnej schizofrenii. Z jednej strony indoktrynowana przez banderyzm młodzież ukraińska aż pali się, aby publicznie objawiać swoje nazistowskie sympatie, organizować parady w mundurach SS Galizien, by chwalić się bohaterami nazistowskimi jako bohaterami narodowymi Ukrainy. A władze ukraińskie rozpoczęły postępowanie wobec autorów podręczników do historii, w których przyznano fakty kolaboracji nazistów ukraińskich z Niemcami.
— „Rzeczpospolita.pl" podaje, że chodzi o znieważenie narodu polskiego, o propagowanie faszystowskiego ustroju państwa. Mało tego: w grze są sceny rozstrzeliwania i mordowania więźniów w komorze gazowej w obozie zagłady. Padają nawet sformułowania „polskie obozy koncentracyjne" i „gdzie jest honor wielkiego polskiego narodu" itd.
Nazizm ukraiński będzie zarówno antypolski, antyrosyjski i antyukraiński w swej istocie. Będzie niszczył ślady historii i tworzył nową fałszywą tożsamość narodu ukraińskiego.