Ta ustawa nie jest uchwalona, przeszła tylko pierwsze czytanie i rozmawiałem już na wysokim szczeblu z ukraińskimi władzami. Naszym zdaniem ten dokument przed ostatecznym uchwaleniem powinien zostać doprowadzony do zgodności ze standardami międzynarodowymi, musi być także omówiony z mniejszościami narodowymi — powiedział Zannier.
Jak nam się wydaje, ustawodawstwo, dotyczące języka itd. powinno być czymś naturalnym, powinno zawierać wyważoną politykę językową, którą udało się osiągnąć przede wszystkim dzięki pozytywnym środkom i działaniom stymulującym. Tak więc w tej kwestii prowadzimy dyskusję z władzami Ukrainy — podkreślił.
Inicjatorzy projektu ustawy uważają, że jego najważniejszym zadaniem jest rozwój języka ukraińskiego jako „odrębnego języka narodu tytularnego", tak, żeby zwiększyć świadomość narodową Ukraińców i zachować ich kulturę, tradycje, obyczaje oraz pamięć historyczną.
Określono także krąg osób, które mają obowiązek swobodnie rozmawiać po ukraińsku. Będzie to dotyczyć nie tylko najwyższych władz — prezydenta, premiera, członków rządu i deputowanych, ale także pedagogów, pracowników służby zdrowia, adwokatów i notariuszy.
Język ukraiński ma być obowiązkowy w czasie procesów sądowych, w wojsku, organach porządkowych, reklamach, w czasie kampanii wyborczych i referendów.