— Bardzo wygodne stanowisko. Z jednej strony, zostają zachowane wartości, których broni Zachód, a mianowicie „przeciwdziałanie zagrożeniom”. Z drugiej – to, co jest dla nich opłacalne, co leży w ich własnych interesach geopolitycznych, jest odsuwane na bok bez krytyki – podkreśliła Zacharowa.
Brytyjska gazeta „The Times” poświęciła artykuł filmowi animowanemu „Masza i Niedźwiedź”, który bije rekordy popularności. Brytyjczycy uznali kreskówkę za narzędzie miękkiej siły Rosji i element „kremlowskiej propagandy”. „Masza ma energetyczny, nieprzyjemny charakter, ale jest zdecydowana. Zbyt wiele bierze na siebie. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że zachowuje się jak Putin” – ocenił profesor Anthony Glees z University of Buckingham, którego cytuje „The Times”.
Zdaniem Zacharowej, jeśli „Masza i Niedźwiedź” symbolizuje współczesną Rosję, to należy pomyśleć nad tym, co uosabia Tom z amerykańskiej kreskówki „Tom i Jerry”.
— Jeśli Masza z kreskówki „Masza i Niedźwiedź” – zdaniem brytyjskich naukowców – symbolizuje współczesną Rosję, to co w takim razie uosabia Tom z „Toma i Jerry’ego”? – napisała Zacharowa na Facebooku.
Na Ukrainie zażądano zakazania emitowania tej kreskówki, stanowiącej – zdaniem władz – zagrożenie.
Na artykuł w „The Times” odpowiedziało nie tylko studio Animaccord, będące producentem „Maszy i Niedźwiedzia”, ale też ambasada Rosji w Londynie.
Ważny problem został poruszany przez @thetimes dziś: gdzie Wielka Brytania powinna szukać ratunku przed „Maszą i Niedźwiedziem”? – napisali rosyjscy dyplomacji na Twitterze. – Otworzyć specjalne antyanimacyjne centrum w krajach bałtyckich? Wciągnąć wszystkich karykaturzystów na listę sankcyjną UE? Najwyraźniej jest potrzebne zdecydowane i bardzo drogie podejście! – dodali.