Akcje protestu tak zwanych „żółtych kamizelek" występujących między innymi przeciwko podwyżce cen paliwa rozpoczęły się we Francji 17 listopada. Masowym protestom towarzyszą starcia z policją, zniszczenia, podpalanie samochodów, dewastacje sklepów, banków. W czasie protestów zginęły cztery osoby, setki osób zostały poszkodowane. Na 8 grudnia protestujący zaplanowali nowe manifestacje.
Obserwujemy głęboki kryzys, który nazywam „kryzysem 30". Objął głównie tych, którzy mieszkają 30 km od dużych miast, i jest wynikiem trwających od 30 lat nierówności w poziomie rozwoju społecznego i terytorialnego. Chodzi nie tylko o niezadowolenie z podatków, ale o kryzys tożsamości — powiedział Darmanin w wywiadzie dla gazety Figaro.
Francuski minister ostrzegł, że kraj stoi przez „rozłamem narodowościowym", który nastąpi, jeśli obydwie strony powstałego konfliktu nie wykażą się odpowiedzialnością, a także że ruch „żółtych kamizelek" może stać się agresywną wersją włoskiego antysystemowego „Ruchu 5 Gwiazd" (M5S).
„Ryzyko Francji to Włochy w połączeniu z przemocą" — powiedział francuski minister, zapytany o prawdopodobieństwo przekształcenia się „żółtych kamizelek" w ruch polityczny będący czymś na podobieństwo M5S.
Jeśli my wszyscy nie wykażemy się odpowiedzialnością, ryzyko rozłamu narodowościowego jest bardzo wysokie" — zauważył Darmanin.