— W Polsce zwiększa się liczba takich przypadków, ataków ze względu na narodowość, pochodzenie etniczne, kolor skóry czy wyznanie. Często rozmawiając z obcokrajowcami i przedstawicielami mniejszości, mieszkającymi w Polsce, słyszę, że właściwie każdego dnia boją się wychodzić po zmroku, że starają się nie chodzić w pojedynkę, a na przypadki takich obrzydliwych, rasistowskich wyzwisk już nawet nie reagują, bo to jest dla nich niejako chleb powszedni.
W Polsce uaktywniły się także różnego rodzaju ruchy ekstremistyczne skrajnej prawicy. One również podtrzymują tę narrację antysemicką, antyimigrancką i antyuchodźczą. Organizacje takie jak Młodzież Wszechpolska, która podczas Marszu Niepodległości w tym roku skandowała za plecami premiera Morawieckiego hasło „Morawiecki chcesz Murzyna, to go sobie w domu trzymaj!". Niestety problemem jest to, że kiedy zgłaszamy tego typu przypadki, które powinny być ścigane z urzędu, to bardzo często okazuje się później, że prokuratury, które są w rękach PiS-u, umarzają te sprawy. Najbardziej kuriozalna była sprawa byłego księdza Jacka Międlara, kilka aktów oskarżenia o nawoływanie do nienawiści zostało wycofane z sądu bezpośrednio przez wiceministra sprawiedliwości. W związku z tym ci ludzie są bardzo często chronieni przez władze.
— Współczesne teorie pedagogiczne wskazują, że w wychowaniu młodych ludzi szkoła, a nawet rodzice mają bardzo mały wpływ. Dużo większy wpływ mają rówieśnicy. Natomiast ci w pewien sposób przejmują to od dorosłych, przejmują tę narrację o tym, że każdy imigrant przyjeżdża tutaj, żeby zabrać kasę, mordować, gwałcić itd. Młodzi ludzie, którzy są radykalni, bardzo chętnie i bardzo łatwo jeszcze bardziej się radykalizują pod wpływem takich grup, których przekaz jest dla nich atrakcyjny i prosty — to widzenie świata w czarno-białych barwach. Wiadomo, kto jest swój, a kto jest obcy i w ten sposób ta ideologia rasistowska się rozprzestrzenia.
— Może teraz naiwnie powiem, ale taki ogólny obraz Polaka to Polak-katolik. Katolik to chrześcijanin, który powinien kierować się miłością do bliźniego. Czy może kościół mógłby wziąć na siebie taką rolę przypomnienia swoim wiernym, swoim owieczkom, że ich obowiązkiem jest kochanie bliźniego niezależnie od koloru skóry?
Ja sam słyszałem takie głosy wśród polskich katolików, że papież Franciszek to nie jest prawdziwy papież, to nie jest nasz papież, a jakiś papież lewacki i trzeba tylko przeczekać, on odejdzie i kościół wróci na właściwe tory. Może dojdzie do jakiejś schizmy polskiego kościoła, nie wiem. Wydaje mi się przede wszystkim, że kościół jak zwykle próbuje rozgrywać własną politykę i balansować pomiędzy tym, co nakazuje Pismo Święte, a tym, żeby mieć jak największe poparcie społeczne.
— Każde takie szkolenie jest na pewno potrzebne, lepiej, żeby było, niż żeby go nie było. Natomiast owszem, policja jest ogromną formacją i w związku z tym zdarzają się tam różne przypadki. Jednak z naszych doświadczeń wynika, że policjanci nie są jakoś specjalnie uprzedzeni, wręcz przeciwnie, oni są tymi ludźmi, którzy rzeczywiście są w stanie pomóc w przypadkach dyskryminacji. Nie wydaje mi się też, żeby problem nietolerancji polskich policjantów był jakimś problemem systemowym. W sytuacji, kiedy mamy coraz bardziej multikulturowe społeczeństwo wydaje mi się, że tego typu szkolenia są jak najbardziej właściwe, podobnie jak np. szkolenia dla nauczycieli, żeby wiedzieli, jak zachowywać się wobec dzieci z innych kultur czy o innym wyznaniu itd.