W piątek w Brukseli odbyło się posiedzenie Rady Rosja-NATO, w czasie którego — według słów sekretarza generalnego Sojuszu — nie osiągnięto postępu.
„Zaczęliśmy analizować, jakie kroki podejmiemy, jeśli Rosja nie powróci do realizacji umowy. Ale na dany moment skupieni jesteśmy na tym, żeby nakłonić ją do jej realizacji, dlatego że to ratuje i utrzymuje porozumienie" — powiedział Stoltenberg dziennikarzom w siedzibie NATO.
„Ta kwestia wymaga skrupulatnej oceny, rzeczywiście ważnego zbadania tego, jak znaleźć równowagę pomiędzy utrzymaniem skutecznego powstrzymywania ze strony NATO i żeby bez konieczności nie eskalować sytuacji" — powiedział Stoltenberg.
Jego zdaniem wyzwaniem jest to, że rakiety pośredniego zasięgu były wcześniej w posiadaniu ZSRR i USA. Dzisiaj takie systemy opracowują Chiny, Indie, Pakistan, Iran, a nawet Korea Północna. „Powinniśmy tak czy inaczej rozważyć nowe inicjatywy, które będą odpowiedzią na globalne wyzwania związane z tą bronią" — zakończył Stoltenberg.
Drugim ważnym tematem posiedzenia były wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej. Stoltenberg zauważył, że strony omówiły też sytuację na wschodzie Ukrainy. Sekretarz generalny NATO określił posiedzenie jako pożyteczne.