Nie wiadomo, do jakiego konkretnie rejonu skierowano dodatkowe siły. Nie znamy też dokładnej liczby przybyłych do kraju wojskowych.
Jak informują źródła w Pentagonie, dodatkowe wojska pomogą w zapewnieniu bezpieczeństwa amerykańskim pododdziałom w trakcie ich wycofywania się z Syrii drogą lądową i powietrzną. Wojskowi będą w miarę konieczności przerzucani z rejonu do rejonu, mogą też od czasu do czasu wjeżdżać do kraju i wyjeżdżać z niego — wyjaśnili rozmówcy.
Według informacji stacji w ostatnich miesiącach liczba amerykańskich żołnierzy w Syrii wahała się od 2 tys. do 2,5 tys. osób, działali oni głównie w północnych, wschodnich i południowych rejonach kraju. Teraz, zauważają źródła, z racji ciągłych ruchów wojskowych ta liczba będzie ulegać zmianie.
Jednocześnie, jak zauważył jeden z rozmówców CNN, Pentagon więcej nie planuje zdradzać liczebności amerykańskiego kontyngentu w Syrii ze względów bezpieczeństwa. Ma to w szczególności związek z groźbami ze strony terrorystów „Państwa Islamskiego”, a także syryjskich sił rządowych i powstańców wspierających Iran.