Zdaniem naukowca jest to trudne, ale wciąż możliwe, pisze „Rosyjska Gazeta”. Na początek Satter proponuje naruszyć grawitację i, jak z ogromną cebulą, odrywać z Ziemi warstwę po warstwie, wysyłając ją w postaci stopionej magmy w kosmos.
W tym celu konieczne jest znalezienie źródła energii. Jest prawie niemożliwe, aby je znaleźć, ale istnieje alternatywny plan: potężnym źródłem jest Słońce, które emituje ją w kosmos w postaci promieniowania. Naukowiec proponuje wykorzystać tę rezerwę.
Fizyk proponuje pokrycie całej powierzchni panelami słonecznymi: Ziemia zacznie wchłaniać 100% promieniowania słonecznego, co doprowadzi do nieuchronnej eksplozji.
Co prawda trzeba będzie poczekać 18 milionów lat.