Jego zdaniem, jeśli europejscy mieszkańcy czuliby się lepiej w domu i nie szukali pracy na wyspach, Londyn nie opuszczałby wspólnej Europy.
Żyje się tu źle nie tylko w sensie materialnym, źle się mają sprawy z pracą naszych instytucji państwowych, jakością demokracji, począwszy od funkcjonowania prawa, a skończywszy na systemie społecznym… Nie jest powiedziane, że Wielka Brytania, choć pierwsza, będzie ostatnim krajem, który postanowi opuścić UE. Jeszcze raz zauważę, że głównym powodem wyjścia Brytanii z UE jest nie Bruksela, lecz Warszawa, Budapeszt i Praga — twierdzi redaktor gazety Denik.
— Wielka Brytania wychodzi z UE, dlatego że w toku referendum zadecydowali tak jej mieszkańcy. Głupio szukać innych przyczyn lub próbować kogoś o to oskarżać, nie wyłączając nas i Polaków. Jestem pewna, że każdy naród ma prawo podjąć własną suwerenną decyzję i bardzo życzyłabym Czechom przeprowadzenia referendum w sprawie utrzymania członkostwa w składzie UE. W tym przypadku nasi obywatele mogliby sami się określić, czego chcą, tak jak zrobili to Brytyjczycy — powiedziała znana polityk.
Volfova uważa, że Brexit wpłynie na sytuację pracowników ze wschodnich państw UE w krajach zachodnich. Dowodem na to jest projekt Europy „dwóch prędkości".
Czy UE będzie brakować Wielkiej Brytanii? Londyn występował w charakterze mądrej przeciwwagi wobec Niemiec i Francji. Volfova uważa, że brak Wielkiej Brytanii we wspólnocie europejskiej będzie odczuwalny. Volfova zaproponowała też sposób rozwiązania problemu napięcia w łonie UE, wywołanego w dużej mierze Brexitem.
Bez wątpienia wyjście Wielkiej Brytanii pociąga za sobą trudne konsekwencje dla UE, bardzo będzie brakować jej zrównoważonej polityki. Jedynym wyjściem jest powrót Europy do okresu sprzed Traktatu lizbońskiego, do Europy suwerennych państw, które mają prawo nałożyć weto na wszelką decyzję Parlamentu Europejskiego. Czyli zwrócenie suwerenności wszystkim państwom członkowskim. Myślę, że z takiej Europy nikt by nie uciekał, a na odwrót. Chyba nawet Brytania by wróciła — zauważyła Volfova.