Jakie związki Kujda ma ze spółką? Jak podaje „Wyborcza", szefuje w niej… rotacyjnie, na zmianę ze swoją zoną Małgorzatą. Oboje są przy tym bardzo uważni: kiedy rządzi prawica, Kujda szefuje NFOŚ i zarządza ogromnymi finansami. Kiedy jest w opozycji, bierze fotel prezesa Srebrnej.
Austriak i szef NFOŚ znają się od dawna, to zresztą nie pierwsza ich przymiarka do inwestycji pod skrzydłami Srebrnej. Na nagraniu słyszymy słowa Kujdy, który wspomina plany biznesowe sprzed paru lat: — Wszystko [musiało się dziać — „GW"], powiedzmy, za zgodą pana Kaczyńskiego i to nie były moje negocjacje…
Ciekawostką jest, że — jak można wywnioskować z nagrań — plany budowy K-Towers nie wszystkim w PiS się podobały. Powstały ponoć dwie partyjne frakcje: zwolenników i przeciwników inwestycji.
Co nowego wynika z drugiej części taśm? Generalnie, na poziomie faktów, niewiele. Potwierdza się jednak przekonanie, że prezes niekoniecznie jest w tej sprawie czysty jak łza, o czym zapewniała niedawno na konferencji prasowej Beata Mazurek. Nagrania pokazują, że to on był osobą decyzyjną w Srebrnej i bez jego zgody nie dało się przeprowadzić żadnych większych inwestycji. Dowiadujemy się również sporo o kulisach ścierania się partykularnych interesów w PiS. „Nowe taśmy zaprzeczają twierdzeniom Kaczyńskiego, że między nim a biznesem Srebrnej jest mur. Stawiają też pod znakiem zapytania deklaracje majątkowe prezesa, który twierdzi, że nie prowadzi działalności gospodarczej" — podsumowują swój tekst Wojciech Czuchnowski i Iwona Szpala. Jednak czy to wystarczy, aby pociągnąć go do odpowiedzialności? Znając układy w obecnym resorcie sprawiedliwości, wątpliwe.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.