Uczeni sądzili, że klimat na wyspie w czasie gdy osiedlili się na niej Wikingowie był dość chłodny, a tymczasem ze zdumieniem odkryli, że między 985 a 1450 r. n. e. było tu o jakieś 1,5 stopnia Celsjusza cieplej, niż w latach poprzedzających ten okres i w latach kolejnych. Ów skok, podobny do tego, jaki ma miejsce obecnie, przerwało ochłodzenie spowodowane zmianami w położeniu orbity Ziemi. Pod koniec ciepłego okresu klimat utracił stabilność i charakteryzował się rekordowo wysokimi i niskimi temperaturami, co ostatecznie zmusiło Wikingów do opuszczenia Grenlandii.
Ponadto uczeni ustalili, że wbrew wcześniejszym ocenom oscylacja północnoatlantycka (NAO), której wyrazem jest niestabilne ciśnienie atmosferyczne na poziomie morza w północnej części Atlantyku, nie znajdowała się głównie w fazie dodatniej w okresie Średniowiecza. W fazie dodatniej NAO przynosi zimne powietrze nad znaczną część terytorium Grenlandii. Zdaniem uczonych ciepły okres mógł być spowodowany ciepłymi prądami morskimi, ale daną tezę trzeba jeszcze sprawdzić.