13 i 14 lutego odbywa się w Warszawie międzynarodowy szczyt ws. pomocy w ustanowieniu stabilności na Bliskim Wschodzie. Spotkanie, na które zaproszono kraje Azji, Afryki, półkuli zachodniej, Europy i Bliskiego Wschodu, poświęcone będzie kwestiom stabilności i pokoju w regionie Bliskiego Wschodu, w tym działaniom Iranu. Samego Iranu na konferencję nie zaproszono, Rosja odmówiła udziału w szczycie. Po doniesieniach o planowanej konferencji szef departamentu Europy Wschodniej MSZ Iranu wystosował protest do polskiego rządu przeciwko współpracy Warszawy z Waszyngtonem w zakresie organizacji takiego spotkania.
Organizatorzy demonstracji pod Stadionem Narodowym są związani z Narodową Radą Irańskiego Oporu oraz irańskimi środowiskami laickimi i prodemokratycznymi, jak sami o sobie mówią. Protestujący domagają się obalenia obecnego rządu, chcą także zwrócić uwagę na stosowane w kraju represje wobec opozycji.
„Wolny Iran” — to hasło manifestacji irańskiej opozycyjnej Narodowej Rady Oporu (#NCRI). Przed Stadionem Narodowym jest około kilkuset, tysiąca osób. Więcej w @TOKFM_NEWS o 13. pic.twitter.com/ZIMWWoIrJ7
— Thomas Orchowski (@OrchowskiThomas) 13 lutego 2019
— Owen Alterman (@owenalterman) 13 lutego 2019
— Hassan Ali Sadat (@hassanalisadat) 13 lutego 2019
Czym jest Narodowa Rada Irańskiego Oporu (NCRI)? To organizacja blisko powiązana z Mudżahedinami Ludowymi. 40 lat temu brała udział w rewolucji, której rezultatem było obalenie szacha. Część członków (dziesiątki tysięcy) została zabita po przewrocie, odpowiedzią były zamachy. W latach 80. przenieśli się z Iranu do Iraku. Aktualnie ich główną ostoją jest Albania. Wcześniej prezentowali poglądy antyzachodnie, wyznawali połączoną ideologię skrajnej lewicy i islamizmu. W niektórych krajach trafili na listę terrorystów, z której UE wykreśliła ich w 2009 roku. Na czele NCRI od 1993 roku stoi Mariam Radżawi, a jej wizerunek zmienił się, przez co zyskała poparcie wielu zachodnich polityków. Według NCRI jedyne rozwiązanie dla Iranu to zmiana władz.