Dziennikarz zapytał Amerykanina, czy osoba, która wygra marcowe wybory prezydenckie na Ukrainie, zdecyduje się na „pertraktacje” ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem na temat wejścia Ukrainy do NATO.
W odpowiedzi Tabah podkreślił, że nie jest politologiem, lecz „bardziej artylerzystą” i przypomniał, że Rosja już dawała Ukrainie gwarancje i przestrzegała ich, a mianowicie kiedy 25 lat temu Ukraina zrezygnowała z broni nuklearnej w zamian za utrzymanie jej integralności terytorialnej.
„I oto ten wasz bratni naród zadał wam cios nożem w plecy. I chcecie jeszcze raz się dogadywać?!” — powiedział Tabah.
Jak podkreślił, będąc wojskowym, nie zrobiłby tego, ponieważ „niemożliwe jest osiągnięcie porozumienia z krokodylami”.
„Jeśli ktoś już był zdrajcą, to trybunał jest na miejscu, ale politycy są politykami…” — dodał.