— Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej w wyważonych słowach mówił o sporze polsko-izraelskim: „Powinniśmy wziąć głęboki oddech i poczekać, aż miną wybory w Izraelu. Trzeba także poczekać, aż przejdziemy przez wybory do parlamentu Europejskiego. Według premiera, fundamentem w stosunkach polsko-izraelskich jest deklaracja z zeszłego roku, w której potępiono antysemityzm, jak i antypolonizm. Czy to oświadczenie premiera daje nadzieję, że mogą ucichnąć te spory i dobre relację powrócą?
— Wróćmy jednak do konferencji bliskowschodniej, która odbyła się w Warszawie. Politycy opozycji i wielu komentatorów uważa, że to było porażką polskiej dyplomacji. Ale przecież faktem jest, że przedstawiciele Izraela i państw arabskich siedli przy jednym stole, aby przedyskutować bezpieczeństwo w regionie. Czy pan poseł wierzy, że to wystarczy dla pozytywnej oceny warszawskiej konferencji?