Ulicami polskich miast przeszedł Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. To oddolna młodzieżowa organizacja zrzeszająca młodych ludzi zatroskanych swoją przyszłością na Ziemi w obliczu coraz bardziej widocznych zmian klimatycznych. Takie demonstracje młodzież organizuje na całym świecie. W Polsce zorganizowano je poprzez Facebooka w największych miastach naszego kraju.
Największa demonstracja odbyła się w Warszawie. Tu strajkujący uczniowie przeszli w rytmie starych przebojów w kilku, jeśli nie kilkunastotysięcznej demonstracji, od Ogrodu Saskiego pod Ministerstwo Energetyki. Porozmawiałem z tymi młodymi ludźmi i jestem pełen podziwu dla reprezentowanej przez nich wiedzy, świadomości potrzeby dużych zmian jakich wymaga obecny system, w którym liczy się tylko pieniądz i zyski oraz odpowiedzialnego patrzenia na społeczeństwo, świat i procesy w nim zachodzące.
Z Ministerstwa Gospodarki do zgromadzonych pod nim młodych ludzi, nie wyszedł żaden przedstawiciel władzy, by ich wysłuchać. Młodzież chciała by ją ktoś usłyszał, by wiedziano, że oni dobrze orientują się jaki świat szykują im dorośli. By usłyszano, że bardzo martwi się ona o swoją przyszłość, która rysuje się w coraz bardziej czarnych barwach apokaliptycznych zmian na naszej planecie. Pod ministerstwem młodzi ludzie skandowali miedzy innymi – „Nie zabierajcie nam przyszłości”.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.