Co stało się przyczyną rosnącej popularności Wołodymyra Zełenskiego w kampanii wyborczej o prezydenturę Ukrainy? Główną bronią Zełenskiego jest ogromna popularność jako aktora i komika. Poza tym przeciwstawia się elicie, korupcji i proponuje wysłać skorumpowanych polityków i urzędników do więzienia.
„Obywatele Ukrainy są zmęczeni skorumpowanymi władzami, korupcją i przemocą. Ludzie chcą pokoju, mają nadzieję, że pojawi się nowa, nie zabójczo-destrukcyjna, lecz konstruktywna siła, która przyniesie pokój i zaufanie” - uważa Oleg Soskin.
Twierdzi, że Ukraina żyje obecnie w atmosferze chaosu. Ludzie nienawidzą Poroszenki. Jej obywatele mają dość obecnego rządu i jego świty. A za Zełenskim stoi dobra grupa scenarzystów i producentów, kreatywnych ludzi, z którymi od dłuższego czasu pracuje i którzy wiedzą jak znaleźć rozwiązania pojawiających się problemów. Ta społeczność wie jak zarabiać pieniądze i jest w stanie sama sfinansować kampanię wyborczą” - powiedział ukraiński politolog.
Twierdzi, że Zełenski jest człowiekiem i menedżerem sukcesu. Ma dobrą intuicję. W jego karierze nie było porażek. Ponadto jest graczem zespołowym i nie dąży do wodzostwa. Umie się dzielić, nie jak Poroszenko” - zauważył Oleg Soskin.
Zbliżające się wybory prezydenckie na Ukrainie omawiane są też przez polskie media. Rzeczpospolita zadaje więc pytanie, czy perspektywa zwycięstwa Zełenskiego powinna cieszyć? Uważa, że odpowiedź nie jest jednoznaczna. Bardziej martwi, że głównym beneficjentem tej sytuacji jest kandydat bez doświadczenia politycznego, co w kontekście relacji z Rosją i koniecznych do przeprowadzenia reform nie wróży zbyt dobrze.
„Może tak rzeczywiście jest. Mimo to prowadzi on w sondażach przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie, pokonując obecnego prezydenta Petra Poroszenkę i Julię Tymoszenko. To może świadczyć o tym, że Ukraińcy są zmęczeni sytuacją polityczną w tym kraju, a przede wszystkim pomajdanowymi elitami politycznymi, czyli tymi, które doszły do władzy w wyniku przewrotów w 2014 i w 2004 roku na fali tak zwanej pomarańczowej rewolucji. Te elity niczego dobrego Ukrainie nie przyniosły. Kraj pogrążony jest w ciężkim kryzysie gospodarczym. Duża jest emigracja zarobkowa.
Dochodzi do tego duża dezintegracja terytorialna. Kraj oczekuje normalności, jakiejś stabilizacji. Głosuje się więc na kogoś spoza tych elit. Przynajmniej tak się wydaje. Życzę Ukraińcom wszystkiego najlepszego. Życzę im, żeby Petro Poroszenko nie wygrał tych wyborów, ponieważ jest to najbardziej fatalna postać w historii najnowszej Ukrainy, znacznie bardziej fatalna niż Wiktor Juszczenko” - powiedział Bohdan Piętka.
Tymczasem Zełenski nie przedstawił jeszcze konkretnego programu ani w dziedzinie dyplomacji, ani w dziedzinie ekonomii i w nieprzewidywalnej Ukrainie nie można przewidzieć wszystkich scenariuszy.