„Prędkość, z jaką się porusza – 1130 kilometrów na sekundę – jest taka, że ucieknie z naszej Galaktyki w odległej przyszłości. Co właściwie stało się z tym pulsarem, jak na razie nie wiadomo. My sądzimy, że mogły go rozpędzić hydrodynamiczne niestabilności, powstałe wewnątrz supernowej w chwili gdy wybuchła” – oświadczył Dale Frail z Narodowego Obserwatorium Radioastronomicznego (USA).
Astronomowie z wielu rosyjskich instytucji i ich zagraniczni koledzy po raz pierwszy zaobserwowali to, jak pulsary zamieniają się w swoiste „śmigła” w przypadkach, gdy „kradną” zbyt wiele materii od sąsiedniej gwiazdy i zaczynają rozrzucać ją w swoim otoczeniu.
Frail i jego koledzy odkryli jeszcze jedną podobną hiperszybką gwiazdę w czasie badań nad pulsarami, odkrytymi w ramach projektu cywilnego Einstein@Home. Projekt wykorzystuje współdzieloną przez użytkowników, miłośników astronomii, dodatkową moc obliczeniową komputerów na całym świecie do analizy danych zebranych przez kosmiczny teleskop promieniowania gamma Fermi.
Początkowo, zauważają uczeni, pulsar poruszał się z prędkością niższą niż prędkość, z jaką rozszerzał się sam kokon supernowej, ale prędkość ruchu gazu i kurzu dość szybko upadła z racji jego oddziaływania ze środowiskiem międzygwiezdnym. Dokonało się to jakieś pięć tysięcy lat temu. Frail i jego koledzy mają nadzieję, że kolejne obserwacje pomogą nam w zrozumieniu, co właściwie sprawiło, że pulsar „katapultował się” z Drogi Mlecznej, i pozwolą uczonym odkryć wewnętrzne mechanizmy powstawania supernowych.