W tym kontekście dwóch uczonych napisało obszerny artykuł dla Scientific American, w którym twierdzą, że ludzie, którzy mogą poddać się szczepieniom, ale tego odmawiają, są równie niebezpieczni dla środowiska, jak pijani kierowcy.
„I jedni i drudzy są egoistami, pochopnie i świadomie narażają na ryzyko życie wszystkich, z którymi mają styczność” - piszą astrofizyk Ethan Siegel i mikrobiolog Alex Berezov, który jest również wiceprzewodniczącym do spraw naukowych w Amerykańskiej Radzie Nauki i Zdrowia. „Ich zachowanie naraża na niebezpieczeństwo zdrowie i bezpieczeństwo niewinnych przechodniów, którzy mieli nieszczęście znaleźć się na ich drodze”.
„Czy to zbyt okrutne? My tak nie uważamy” - piszą autorzy. „Jeśli człowiek chce głośno słuchać muzyki, chaotycznie strzelać ze strzelby i pić za kierownicą, należy pozwolić mu robić to, na co ma ochotę, tylko na terytorium swojej własności i w znacznym oddaleniu od innych ludzi. Jeśli nie chcecie się szczepić, wasza sprawa, ale tylko jeśli zgodzicie się na zawsze przenieść na jakieś pustkowie”.