— Zrobiliśmy to, grając na trąbkach i uderzając w bębny. Nie mając wtedy wystarczającej wiedzy, jakie mogą być konsekwencje utraty kontroli nad walutą - powiedział.
— To nie jest sprint, w którym ktoś biegnie, osiąga metę i do widzenia. To jest maraton, w którym trzeba biec każdego dnia. A jeśli tego nie robisz, zostajesz w tyle - twierdzi były szef Parlamentu Europejskiego.
Euro, jego wady i zalety, konsekwencje, które za sobą niesie, a także szanse Polski na to, by nie powtórzyć losu Hiszpanii to tematy rozmowy Sputnika Mundo z Santiago Niño-Becerra, hiszpańskim ekonomistą, profesorem na Uniwersytecie Ramon Llull w Barcelonie.
— W tym roku euro obchodzi 20. rocznicę swojego istnienia. Jakie były pozytywne i negatywne aspekty przyjęcia tej waluty w Hiszpanii? Czy wspólna waluta spowodowała większy napływ środków do budżetu kraju, na przykład w sferze turystyki?
— Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Josep Borrell podczas swojej wizyty w Polsce mówił o dziesięcioletnim kryzysie w Hiszpanii. Jaka jest rola euro w rozwoju tego kryzysu? I jak Hiszpania radzi sobie z kryzysem?
— Josep Borrell poradził również Polakom, aby „wzięli pod uwagę doświadczenia Hiszpanii” przy podejmowaniu decyzji o przejściu na euro. Czy uważa Pan, że ekspansja strefy euro kosztem Polski będzie impulsem, czy też przyniesie trudności gospodarce strefy euro?
— Jeśli po prostu przeanalizujemy makroagregaty Polski, wówczas okaże się, że gdyby Polska wprowadziła euro w sposób, w jaki zrobiła to Hiszpania, powtórzyłaby sytuację z Hiszpanii, a co za tym idzie, jej konsekwencje.
— Czy mógłby Pan wyjaśnić naszym czytelnikom, w jaki sposób kraje strefy euro rozliczają się z państwami członkowskimi Unii Europejskiej, które nie należą jeszcze do strefy euro?
— Szwecja jest członkiem UE, ale nie jest członkiem Unii Gospodarczej i Walutowej UE, podobnie dzieje się z Danią. Nie ma z tym żadnych problemów, ponieważ istnieją umowy dotyczące wymienialności.