– Stany Zjednoczone zawsze dążyły do obalenia kubańskiego rządu, nigdy nie były zainteresowane nawiązaniem właściwych stosunków dyplomatycznych z Kubą.
USA uważają, że cała Ameryka Łacińska jest ich podwórkiem. Jeśli państwo stanie się niezależne, jak Kuba, która była nieposłuszna, próbują obalić jego rząd – powiedziała działaczka.
I dalej: „Za rządów Obamy byliśmy nastawieni bardzo optymistycznie, ale w głębi duszy wiedzieliśmy, że to nierealne. Zawsze domagali się tego, na co Kuba nie chciała się zgodzić. Stany Zjednoczone nie wybaczą, że Kuba nacjonalizowała przemysł, nie wybaczą jej niezależności i tego, że jest przykładem solidarności na całym świecie. Pomimo trwającej od wielu lat blokady Kuba zapewnia swoim obywatelom bezpłatną opiekę zdrowotną i edukację. Stany Zjednoczone widzą zagrożenie w tym, że Kuba stanie się przykładem dla całego świata”.
Mogą atakować Wenezuelę, ale Kuba też jest stałym celem. Na przykład, lider opozycji, który cieszy się poparciem USA, ciągle żąda, aby przestano „dawać” ropę naftową Kubie. Jego zdaniem dostawy wenezuelskiej ropy na wyspę to straty w wysokości 2,5 mln dolarów każdego dnia.
Amerykańska działaczka polityczna powiedziała, że to jedno z wielu kłamliwych oświadczeń wymierzonych w legalne władze Wenezueli.
– To kłamstwo. Wenezuela i Kuba zawarły umowę, zgodnie z którą jeden kraj dostarcza jedno, a drugi coś innego – podkreśliła.
Mamy do czynienia z tak trudną sytuacją, że musimy udowadniać, iż to, co pojawia się w mediach, nie jest prawdą – dodała.
Działaczka wyraziła przekonanie, że kraje latynoamerykańskie będą się opierać presji ze strony USA.
– Musimy polegać na oporze państw Ameryki Łacińskiej. Odbywają się gigantyczne demonstracje na znak poparcia Maduro (…) Kuba pokazała, że, pomimo blokady, nadal rozwija program, który ludzie wybrali jako sposób życia i nikt nie może im mówić, co mają robić – podkreśliła.
– Nie sądzę, aby Stany Zjednoczone osiągnęły swój cel, ale wróg jest bardzo silny – oceniła Alicia Jrapko.