„Amerykanie mają teraz polityczne zadanie, aby ponownie wylądować na Księżycu. Chociaż niezbyt rozumiem, skoro tam byli, po co jeszcze raz? Powtórzyć wyczyn sprzed 50 lat? Jaka jest wartość dodana? Rozumiemy zaś, że zarówno wcześniej, jak i teraz często takie operacje w kosmosie są pewnego rodzaju przykrywką dla pewnych niedeklarowanych operacji. Kosmos jest nie tylko cywilny” - powiedział w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej „Komsomolskaja Prawda”.
Jednocześnie Rogozin zaznaczył, że nie ma na myśli wykorzystania Księżyca przez Amerykanów do celów wojskowych, chociaż nie wyklucza, że Amerykanie przeprowadzą tam eksperymenty, które mogą być interesujące dla wojska. Jednak loty na Księżyc mogą być wykorzystane przez Stany Zjednoczone w celu opracowania nowych technologii, które później znajdą zastosowanie w technologii wojskowej, powiedział szef Roskosmosu.
Jest tylko jeden kraj zdolny do stworzenia koalicji w celu zapewnienia powrotu astronautów na Księżyc. Są to Stany Zjednoczone. To jest nasz cel. Taka jest rola Stanów Zjednoczonych jako lidera i wielkiego kraju - powiedział wcześniej dyrektor NASA.