W międzynarodowym obrocie pieniężnym i na wielu rynkach dolar nadal jest dominującą walutą – pisze „Contra Magazin”. Ceny ropy naftowej, pszenicy, miodu i innych towarów są ustalane w amerykańskich dolarach. Kraje trzeciego świata i rozwijające się nie mogą zrezygnować z kredytów w dolarach i rezerw walutowych, bo często rozliczają się za import właśnie w nim, bo ich waluty nikt nie chce przyjąć.
Ale – zdaniem autora artykułu - system zdominowany przez dolara, zaczyna „coraz bardziej się luzować”. Ponieważ biedne kraje nie chcą narażać się na ciągłe ryzyko związane z wahaniami kursu walut. Amerykańska polityka sankcyjna zmusza do refleksji. Na przykład, Amerykanie wprowadzili zakaz handlu z Iranem w dolarach. W związku z tym Teheran przestawił się na euro, a transakcje z Rosją, Chinami i innymi krajami realizowane są w walutach narodowych. Pekin i Moskwa dążą też do wyeliminowania dolara w handlu dwustronnym.