Kobieta była nazywana „norweską Wangą”. Jeszcze w 1968 roku podała trzy oznaki zbliżającej się III wojny światowej. Jak uważała, wojna może wybuchnąć, jeśli ludzie przestaną chodzić do kościoła i zakładać tradycyjne rodziny. Za trzeci zwiastun uznała sytuację, kiedy fala migrantów zaleje kraje zachodnie.
Jasnowidzka przypuszczała, że do konfliktu dojdzie na skutek zmiany poglądów ludzi, a nie z powodu czynników politycznych. Epicentrum katastrofy będzie znajdować się w Skandynawii, przy czym konflikt zbrojny zakończy się szybko – kraje użyją broni nuklearnej – przekazują eksperci.
Rosyjscy analitycy wymienili potencjalne scenariusze III wojny światowej. Należą do nich agresja przeciwko Rosji w krajach bałtyckich, starcie USA i KRLD na Półwyspie Koreańskim, a także konflikt w Syrii.
Zobacz również: Przepowiednia siostry Faustyny zaczyna się spełniać?
Zwolennicy teorii o końcu świata twierdzą, że przepowiednia polskiej świętej Faustyny Kowalskiej, zapisana w jej dzienniku, zaczyna się realizować. Co takiego ujrzała w swoich wizjach siostra zakonna i jaki ma to związek z tym, co obecnie się dzieje?