Podróżnik miał nadzieję dotrzeć do Wysp Karaibskich w ciągu trzech miesięcy – do marca 2019 roku. Francuz wypłynął w beczce o długości trzech metrów, średnicy dwóch metrów i wadze 450 kilogramów.
„Po 122 dniach i dziewięciu godzinach przekroczyłem południk, co oznacza, że jestem na Karaibach. Przepłynięcie (oceanu – red.) jest zakończone. Dziękuję wszystkim” – cytuje agencja słowa Jean-Jacquesa Savina.
Podróżnik poinformował, że chce znaleźć port, w którym mógłby wyjść z beczki oraz dodał, że w tej chwili „dryfuje w kierunku Florydy”.
Potem planuje znaleźć statek towarowy, który może zabrać go na pokład wraz z beczką i, najlepiej, zabrać go na Martynikę, gdzie żona i przyjaciele oczekują Francuza.
Ponadto ogłosił, że w przyszłości planuje przepłynąć kanał La Manche.