Uczeni przeanalizowali, jak odżywia się ponad siedem tysięcy dzieci w USA i ustalili, że picie dietetycznej Coca-Coli tylko pobudza apetyt, przez co dzieci usiłują pozyskać brakujące kalorie z innych źródeł, zwłaszcza dodając większą ilość cukru do innych produktów żywnościowych.
Według ustaleń uczonych picie napojów zawierających cukier prowadzi do tego, że dzieci dostarczają sobie średnio o 312 kalorii więcej, a te, które piją napoje dietetyczne – o jakieś 450 kalorii więcej.
„Osoby pijące napoje bez cukru mogą odczuwać większy głód, przez co więcej jedzą lub piją” – pisze Daily Mail. Naukowcy oświadczyli, że tylko te spośród dzieci, które piły czystą wodę, dostarczały sobie mniejszą dzienną dawkę kalorii.
Znaczenie swojej pracy uczeni tłumaczą danymi statystycznymi, zgodnie z którymi w państwach zachodnich przeważająca część dzieci cierpi na nadwagę, a w USA prawie jedna trzecia zmaga się z otyłością. Zbędne kilogramy w dzieciństwie zwiększają prawdopodobieństwo otyłości w życiu dorosłym, co zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę, chorobę wieńcową czy raka.