„Dzisiaj, zgodnie z planem opracowanym na spotkaniu w Mińsku 26 kwietnia przez stronę rosyjską, białoruską, ukraińską i polską i zaktualizowanym przez tych samych uczestników 14 maja w Bratysławie, wspólnie z przedstawicielami strony węgierskiej i słowackiej, przywrócono dostawy ropy naftowej spełniającej normy wskaźników zawartości związków chloroorganicznych w kierunku portu Ust-Luga i do białoruskich rafinerii” - czytamy w komunikacie prasowym resortu.
Ponadto, zgodnie z planem działania, standardowa ropa kieruje się teraz w stronę granicy Węgier i Słowacji. „Oczekuje się, że w ciągu tygodnia dotrze do odpowiednich węzłów pomiarowych” - dodaje Ministerstwo Energetyki.
Z kolei wicepremier Rosji Dmitrij Kozak powiedział dziennikarzom, że strona polska i rosyjska rozmawiają o ilości zanieczyszczonej ropy, którą Polska będzie musiała odebrać z „Przyjaźni” do swoich rafinerii. Strona polska miała pytania dotyczące kosztów surowca niespełniającego normy.
„To naturalne pytania, nie dramatyzujemy tej historii” - powiedział Kozak, zauważając, że ma nadzieję rozwiązać je podczas dodatkowych rozmów w czwartek.