Warszawski Ratusz, takie wspólne śpiewanie hymnu zorganizował w Ogrodzie Saskim, koło fontanny.
W Poznaniu na obchody rocznicy w centrum miasta ustawiono wielki telebim. Na stojących przed nim krzesłach można było zobaczyć w polskiej telewizji jednego człowieka. W Warszawie na śpiewanie hymnu warszawiacy też nie przyszli. Z powodzeniem zastąpiły je dzieci, które ściągnięto z okolicznych szkół. Dzieci trochę myliły słowa hymnu, ale jakoś dobrnęły do końca.
Dla mnie była to też okazja, by porozmawiać o 4 czerwca 1989 roku z siedzącymi w parku ludźmi, którzy dosyć obojętnie przyglądali się kiepsko zorganizowanej imprezie.
Rozmawialiśmy o tym, jak wspominają ten dzień i jak oceniają wydarzenia, które miały wtedy miejsce w Polsce.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji