Według rosyjskiego prezydenta należy rozumieć, że na świecie czyhają niebezpieczeństwa i napięcia, dlatego trzeba trzymać pod kontrolą „demony”.
Jeśli je wypuścimy, nie daj Boże, z butelki – to może doprowadzić do globalnej katastrofy – podkreślił Putin.
„Świat zbliża się coraz prędzej do globalnego konfliktu. Będzie to konflikt z udziałem państw dysponujących bronią jądrową”. Do takiego wniosku w rubryce opublikowanej na portalu internetowym „Apostrof” dochodzi ukraiński analityk polityczny Andrij Buzarow.
„Stoimy na krawędzi globalnego konfliktu. Jeśli porównamy sytuację w przeddzień I i II wojny światowej z dzisiejszą, to ujrzymy wiele oznak tego, że powoli kierujemy się w stronę trzeciej wojny światowej" — przekonuje analityk.