W lutym apelował Pan, by postarać się dokonać „resetu” trudnych stosunków niemiecko-rosyjskich. Jak powinna wyglądać ta próba?
„Oznacza to, że intensyfikujemy naszą pracę. Przez ostatnie lata udało mi się już doprowadzić do przeprowadzenia bezpośrednich negocjacji między Ukrainą i Rosją, a także między Komisją Europejską i Niemcami - odnośnie tranzytu gazu przez Ukrainę po 2020 roku. To moja czwarta wizyta w Rosji w ciągu tego roku. Moi rosyjscy koledzy odwiedzali mnie również w Niemczech.
Istnieją oczywiście nierozwiązane problemy na zasadzie „białego słonia w pokoju” (frazeologizm, oznaczający duży problem, którego ludzie z różnych przyczyn nie chcą omawiać, udając, że nie istnieje – red.). Ale jednocześnie staramy się wspierać pozytywne działania.
Kilka tygodni temu otworzyliśmy fabrykę Mercedesa w Moskwie. Istnieje duży projekt inwestycyjny innych niemieckich firm. I pracuję nad tym, aby interesy tych koncernów były chronione, żeby polityka lokalizacji nie utrudniała inwestycji i nie uniemożliwiała ich." – podsumował dyplomata.