Gwiazda zwróciła uwagę astronomów, bo położona jest wewnątrz mgławicy planetarnej, która promieniuje tylko w zakresie podczerwieni, a nie światła widzialnego. To ciekawostka, dlatego naukowcy postanowili lepiej zbadać gwiazdę, wykorzystując spektroskopię do analizy składu chemicznego chmury pyłu gazowego.
Analiza spektralna wykazała, że obiekt nie zawiera ani wodoru, ani helu. I właśnie w tym tkwiło wyjaśnienie niezwykłego faktu. Główne sekwencje gwiazd zawierają w swoich jądrach wodór i hel - najlżejsze pierwiastki. Pomiędzy tymi pierwiastkami zachodzi synteza termojądrowa w jądrze młodej gwiazdy. Ale im starsza gwiazda, tym więcej gromadzi się w niej ciężkich pierwiastków, a wodoru i helu jest coraz mniej.
Jednak J005311 świeci zbyt jasno dla jednego białego karła: jej absolutna jasność wynosi około 40 tysięcy Słońc. Biorąc pod uwagę to, że w jej składzie prawie nie ma wodoru i helu, a także to, że większość gwiazd istnieje w układach binarnych, można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że J005311 powstała w wyniku połączenia gwiazd jednego systemu.
Zdaniem naukowców to bardzo rzadkie zjawisko. Jak dodają, w Drodze Mlecznej jest jedynie kilka takich obiektów. Właśnie dlatego badacze uważają, że zdobyli wyjątkowe dane, które pozwolą na lepsze zrozumienie zachowania gwiazd i zachodzących w nich procesów.