Loty zwiadowczych samolotów bezzałogowych MQ-9 z terytorium Polski nie będą jakimś dużym wsparciem dla lotnictwa rozpoznawczego NATO w pobliżu zachodnich granic Rosji, ich rozmieszczenie w Polsce będzie raczej symbolicznym gestem – uważa rosyjski ekspert ds. wojskowości Wiktor Murachowski.
Wcześniej poinformowano, że Stany Zjednoczone i Polska porozumiały się w sprawie rozmieszczenia na polskim terytorium eskadry amerykańskich bezzałogowych bojowych aparatów latających MQ-9.
ZOBACZ TEŻ: Błaszczak - Nie obawiam się reakcji Rosji na zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce
Ta eskadra nie będzie bazować w Polsce od początku, a zostanie przeniesiona tu z Niemiec. Z praktycznego punktu widzenia jest to raczej symboliczny gest, ponieważ lotnictwo rozpoznawcze USA i NATO odbywa regularne misje w okolicach obwodu kaliningradzkiego i naszej 12-milowej stefy morskiej – powiedział Murachowski.
Murachowski przypomniał również, że MQ-9 zaliczają się do klasy aparatów operacyjno-taktycznych i mogą co najwyżej zbliżyć się tylko do granic obwodu kaliningradzkiego.
Sytuacja zmierza w kierunku powtórzenia się kryzysu kubańskiego. Jeśli oni myślą, że za pomocą takich działań uda im się zastraszyć Rosję, to nic z tego nie wyjdzie. Byliśmy i w gorszych sytuacjach. Będziemy oceniać sytuację i podejmować odpowiednie kroki. Mamy dość szeroki arsenał środków, które możemy zastosować – powiedział Szamanów.
Podobnego zdania jest przewodniczący Rady PIR Center, generał lejtnant w stanie spoczynku Jewgienij Bużyński.
Rozmieszczenie amerykańskich samolotów bezzałogowych w Polsce nie będzie miało wpływu na relacje Rosji z Warszawą i Waszyngtonem, ponieważ podobne działania są normą dla bieżących stosunków – wyjaśnił Bużyński.
W naszych relacjach z USA, z NATO i z Polską to normalne zjawisko – podkreślił generał lejtnant.
Prezydent Polski Andrzej Duda wraz z małżonką przebywają z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych. Para prezydencka spotkała się już m.in. z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu.
ZOBACZ TEŻ: Pajęczyna między Trumpem i Dudą. To znak? (wideo)
Podczas wizyty polskiego przywódcy w USA między dwoma państwami została podpisana deklaracja dotycząca zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy na terytorium Polski o 1000 osób.
Polska i USA podpisały także umowy dotyczące: wzmocnienia współpracy w dziedzinie zapobiegania i zwalczania poważnej przestępczości, zwiększenia wolumenu skroplonego gazu ziemnego (LNG) o 1,5 mln ton rocznie, współpracy w obszarze cywilnej energetyki jądrowej.
Z okazji wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie nad Białym Domem przeleciały dwa samoloty F-35.
ZOBACZ TEŻ: F-35: Polska kupuje kota w worku