Decyzję tę podjął niemiecki rząd po półtora roku dyskusji, zapoczątkowanych wystosowaniem do Bundestagu 15 listopada 2017 roku apelu o wzniesienie takiego monumentu przez grupę polityków, naukowców i działaczy społecznych.
Później, pod koniec 2018 roku, sprawa ta była już omawiana między ministrami spraw zagranicznych Polski Jackiem Czaputowiczem i Niemiec Heiko Maasem w ramach polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych. Wtedy szefowie dyplomacji obu krajów opowiedzieli się za „odpowiednimi projektami" mającymi służyć pamięci Polaków – ofiar wojny. To był prawdziwy przełom, ponieważ wcześniej w Niemczech w tej sprawie mówiono ogólnie jedynie o uznaniu dla „mniej uhonorowanych grup ofiar narodowego socjalizmu".
Rząd niemiecki od dawna popiera inicjatywę obywatelską zmierzającą do budowy Pomnika Polaków w centrum Berlina upamiętniającego polskie ofiary niemieckiej okupacji w latach 1939–1945 – oświadczyło MSZ Niemiec odnosząc się do decyzji rządu.
Ostateczną decyzję o pomniku Polaków ma podjąć Bundestag. Obecnie zwolennicy wzniesienia pomniku, w tym szef niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej, Manuel Sarrazin z ramienia partii Zielonych, podejmują działania na rzecz zdobycia jak największego poparcia.