Według gazety oczekiwano, że uderzenia zostaną wymierzone wczesnym rankiem (około 03:30 czasu teherańskiego), aby uniknąć dużej liczby ofiar wśród irańskich wojskowych i cywilów.
Celami miały być liczne obiekty, w tym stacja radiolokacyjna i wyrzutnie rakiet.
Według gazety operacja została odwołana na wczesnym etapie planowania. Nie jest jasne, z czym to się wiąże: albo Biały Dom po prostu zmienił zdanie, albo napotkał na trudności o charakterze logistycznym lub strategicznym, mówi publikacja.
Zobacz również: Trump – „Chcę dogadać się z Rosją”
Wcześniej Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (część Sił Zbrojnych Iranu) poinformował o zestrzeleniu amerykańskiego drona przy wejściu do Zatoki Perskiej na południu kraju. Stało się to nową rundą zaostrzenia już złożonych stosunków między Waszyngtonem a Teheranem.
Tydzień wcześniej dwa tankowce zostały zaatakowane u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Zatoce Omańskiej. USA zrzuciły winę na Iran. Przedtem Waszyngton nałożył surowe sankcje na kluczowe obszary irańskiej gospodarki, a także ogłosił Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej organizacją terrorystyczną.