Po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uznał, że tajne dowody zebrane przez ABW na to, iż Kozłowska stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa są „zbyt ogólnikowe” – szefowa FOD zyskała pełną przychylność Belgii i od teraz bez przeszkód może znowu poruszać się po strefie Schengen. Wpis jej nazwiska do systemu SIS II wykreślono na podstawie art. 25 konwencji wykonawczej do układu z Schengen.
Na razie Kozłowska nadal nie może wjechać do Polski, ale wkrótce może się to zmienić. Jak przyznaje w komunikacie prasowym sama fundacja, sąd skierował sprawę Kozłowskiej do ponownego rozpatrzenia do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, „de facto instruując go, że należy albo zarzuty przeciw Ludmile udokumentować w sposób bardziej przekonujący i wiarygodny, albo usunąć zakaz wjazdu”.
Unijne organy przychylne były Kozłowskiej od samego początku: mimo tego, że teoretycznie miała zakaz wjazdu do Unii Europejskiej, wydawano jej specjalne wizy, dzięki którym mogła wygłaszać swoją wersję wydarzeń w Berlinie, a później w Brukseli.
Faktem jest, iż Kramek otrzymywał pieniądze od podmiotów zarejestrowanych w rajach podatkowych (to m.in. Kariastra Project i Stoppard Consulting – one zaś współpracowały niegdyś z Petrem Kozłowskim, bratem Ludmiły, który z kolei produkuje oświetlenie dla rosyjskiej marynarki wojennej poprzez przedsiębiorstwo Majak). Związków z rosyjskimi służbami nie udało się dowieść w przekonujący sposób. Jeśli jedynym „rosyjskim łącznikiem” miałby być Petro Kozłowski, to rzeczywiście dość słabe dowody na czyjąkolwiek „winę”. Tego się jednak nie dowiemy, musimy uwierzyć na słowo redakcjom (m.in. Gazety Prawnej), które dotarły do całości mołdawskiego raportu oraz do wyroku WSA i jego uzasadnienia.
Dla PiS Kozłowska jest już teraz „sprawą honoru”: wprawdzie nie potwierdziły się jej powiązania z Kremlem, natomiast manifest Bartosza Kramka o „wyłączeniu rządu” dalej stanowi powód, dla którego polski rząd niekoniecznie będzie darzył Kozłowską i jej męża szczególną estymą.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.