Po raz pierwszy niepokojące drgawki u Angeli Merkel zaobserwowano 18 czerwca podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Ponownie Merkel źle się poczuła 27 czerwca na spotkaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Po licznych komentarzach i publikacjach na ten temat rzecznik kanclerz zdementował doniesienia o poważnej chorobie Angeli Merkel.
Sama Angela Merkel, odpowiadając na pytanie o swój stan zdrowia oświadczyła, że to nic poważnego.
„Jestem pewna, że tak jak się samo pojawiło, tak i samo zniknie. Nie mogę powiedzieć nic szczególnego. Czuję się dobrze” – mówiła Merkel dziennikarzom.
Zobacz też: Angela Merkel i inni: Straszne diagnozy ukrywane przez liderów państw
Co o stanie niemieckiej kanclerz mówią lekarze?
Niemiecki lekarz pierwszego kontaktu i okręgowy przewodniczący Bawarskiego Stowarzyszenia Lekarzy Jakob Berger powiedział Berger dziennikarzom niemieckiego czasopisma Focus, że że nie może być to choroba Parkinsona, bo przy tej chorobie drżenie jest dużo słabsze i prawie niedostrzegalne. Kardiolog i gerontolog Jurij Koniew uważa, że drżenie u Merkel mogło zostać wywołane chorobą niedokrwienną, jak i cukrzycą i problemami naczyniowymi.
„Może to być i choroba niedokrwienna, i spadek poziomu cukru. Powodów może być mnóstwo” – powiedział Berger. Jego słowa cytuje Daily Storm. Lekarze-neurolog, lekarz nauk medycznych Nina Chołodowa także uważa za jedną z możliwych przyczyn problemów ze zdrowiem u Merkel chorobę niedokrwienną.