„Dron został natychmiast zlikwidowany" - powiedział Trump. Prezydent USA zaznaczył, że dron znajdował się około 900 metrów od amerykańskiego okrętu w Cieśninie Ormuz.
Według niego dron stwarzał zagrożenie dla amerykańskiego okrętu. Trump wezwał inne kraje, aby broniły okrętów. Pentagon dodał, że dron zestrzelono w celach samoobrony.
„Około 10 rano czasu lokalnego okręt desantowy USS Boxer znajdował się na wodach międzynarodowych, wykonując planowane przejście przez Cieśninę Ormuz. Bezzałogowy samolot z nieruchomym skrzydłem zbliżył się do okrętu Boxer i znalazł się w odległości zagrażającej bezpieczeństwu statku. Okręt podjął działania obronne przeciwko dronowi dla zapewnienia własnego bezpieczeństwa i jego załogi” - czytamy w oświadczeniu rzecznika Pentagonu Jonathana Hoffmana.
Incydent w Zatoce Omańskiej
13 czerwca pojawiła się informacja, że w irańskich wodach Zatoki Omańskiej zostały zaatakowane dwa tankowce. Front Altaire realizował zamówienie dla tajwańskiego koncernu państwowego CPC Corp i przewoził 75 tysięcy ton ropy. Drugi poszkodowany tankowiec jest własnością japońskiej spółki Kokuka Courageous i przewoził metanol.
Zobacz również: „Wojna tankowców”: kolejna prowokacja w Cieśninie Ormuz
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oskarżył Iran o dokonanie ataku. Jak podkreślił, „wskazują na to dane wywiadowcze i użyta broń”. Amerykańscy wojskowi opublikowali wideo, na którym ich zdaniem irańscy wojskowi usuwają niezdetonowaną minę z burty poszkodowanego tankowca.
Opublikowane czarno-białe wideo niskiej jakości pokazuje kuter z ludźmi na pokładzie przy burcie jakiego tankowca. Napisy i flagi są niewyraźne. W tym samym czasie armia Iranu (część sił zbrojnych kraju) informowała, że brała udział w operacji ratowniczej, wysyłając na miejsce zdarzenia okręt i śmigłowiec.
Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że oskarżenia USA o udział Iranu w atakach na tankowce są bezpodstawne. Armia Iranu informowała, że wysłała na miejsce zdarzenia w Zatoce Omańskiej okręt i śmigłowiec w celu ratowania poszkodowanych i niesienia pomocy.
Działania USA i Wielkiej Brytanii to prowokacja
USA i Wielka Brytania swoją ingerencją w przestrzeń powietrzną i wodną Iranu prowokują nas do tego, byśmy jako pierwsi użyli broni. Dla USA bardzo ważne, by wziąć rewanż za niedawno zestrzelony dron Global Hawk – kłamstwem i prowokacjami.
Ekspert zauważa, że niedawne groźby wprowadzenia sankcji przeciwko Iranowi ze strony Trumpa są bezpośrednio związane z incydentem wokół brytyjskiego tankowca. Hassan Hanizade sądzi, że Wielka Brytania, będąc w zmowie z USA, godzi się na takie działania, żeby również wycofać się z układu atomowego:
Wszystkie działania Trumpa i jego „ekipy zbrodniarzy”, a także Wielkiej Brytanii mają na celu podkopanie wizerunku Iranu i ostateczne zerwanie Wspólnego Wszechobejmującego Planu Działań.
„Iran nie boi się o swoje działania”
Przypomnijmy sobie niedawną sytuację z likwidacją amerykańskiego drona Global Hawk. Iran momentalnie zareagował i natychmiast ogłosił, że to on go zestrzelił. To znaczy, jeśli Iran zechce podjąć jakieś działania przeciwko Wielkiej Brytanii czy USA, to nie będzie się wahać, lecz otwarcie o tym powie. Iran nie boi się o swoje działania: ani wobec amerykańskiej floty, ani wobec Wielkiej Brytanii w Zatoce Perskiej.
Sam brytyjski tankowiec British Heritage został wykorzystany w celu stworzenia prowokacji i specjalnie wpłynął na wody terytorialne Iranu. Choć Irańska Republika Islamska ma prawo na zasadzie parytetu zatrzymać brytyjski tankowiec, tak jak to uczyniły władze brytyjskiego Gibraltaru z irańskim tankowcem Grace 1. Ale Iran wykazuje się cierpliwością i mądrością i powstrzymuje się przed takimi działaniami.
Zobacz również: Iran opublikował wideo ze startu rakiety, która zestrzeliła amerykańskiego drona
Należy mieć na uwadze, że Wielka Brytania szykuje się do opuszczenia UE, uzgadnia swoją dalszą politykę wojskową wobec Iranu ze Stanami Zjednoczonymi i stara się przynaglić Waszyngton do konfrontacji zbrojnej pod pretekstem tego, że Islamska Republika stwarza zagrożenie dla żeglugi w Zatoce Perskiej - podsumował ekspert.