Sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że Iran nie zaakceptował jego propozycji wizyty w Teheranie i „bezpośredniej rozmowy z irańskim narodem”. Napisał o tym w Twitterze.
Pomysł odwiedzenia Iranu Pompeo wyraził wcześniej w jednym z wywiadów. Według niego minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif stale przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie „cieszy się swobodą mówienia”.
W czerwcu sekretarz skarbu USA Stephen Mnuchin oświadczył, że przygotowuje sankcje przeciwko Zarifowi, ale ta decyzja nigdy nie została podjęta. W tym samym czasie Stany Zjednoczone znacznie ograniczyły swobodę przemieszczania się irańskiego ministra spraw zagranicznych podczas jego pobytu w lipcu w Nowym Jorku.
Zobacz również: Polska włączy się w misję wojskową u wybrzeży Iranu? MSZ komentuje
Te same zasady zastosowano również wobec ponad dziesięciu irańskich dyplomatów pracujących w stałej misji Republiki Islamskiej przy ONZ i ich rodzin mieszkających w Nowym Jorku.
Rzecznik irańskiego MSZ oświadczył, że ograniczenia nie wpłynęły na pracę szefa departamentu w Nowym Jorku. Zarif nazwał takie warunki pracy dyplomatów nieludzkimi.
W przeciwnym razie USA grożą kontynuacją polityki wzmocnienia sankcji przeciwko Iranowi. Władze Republiki Islamskiej odrzucają oskarżenia o wspieranie terroryzmu i domagają się od USA zaprzestania ingerowania w sytuację w kraju.
We aren’t afraid of @JZarif coming to America where he enjoys the right to speak freely. Are the facts of the @khamenei_ir regime so bad he cannot let me do the same thing in Tehran? What if his people heard the truth, unfiltered, unabridged?
— Secretary Pompeo (@SecPompeo) 28 lipca 2019