Historia rosyjskiego „latającego skrzydła”
3 sierpnia 2019 roku swój dziewiczy lot odbył pierwszy rosyjski bezzałogowy aparat S-70 Ochotnik-B. Prace nad stworzeniem drona rozpoczął Suchoj na zlecenie rosyjskiego Ministerstwa Obrony w 2011 roku. W czerwcu 2018 roku w Nowosybirskim Związku Produkcji Lotniczej zbudowano pierwszy prototyp.
Na wiosnę 2019 roku, podczas wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w centrum badawczym Sił Powietrznych w Achtubińsku, specjaliści zauważyli urządzenie „latające skrzydło” na zdjęciach satelitarnych na targach samolotowych i zidentyfikowali je jako „Ochotnik-B”.
Stało się jasne, że program testów naziemnych dobiega końca. I wreszcie, na początku sierpnia 2019 roku w krótkim komunikacie prasowym, rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że odbył się pierwszy lot drona trwający około 20 minut.
Co może „Ochotnik” w połączeniu z Su-57?
Wiadomo jednak, że aparat jest naprawdę ciężki - jego długość wynosi nie mniej niż 14 metrów, a rozpiętość skrzydeł około 19 metrów, co stawia go na równi z takimi samolotami, jak Su-27 i MiG-29.
Zakłada się, że nowy dron będzie używany w połączeniu z mało wykrywalnym wielofunkcyjnym samolotem piątej generacji Su-57. Uważa się, że Su-57 będzie w stanie kontrolować grupę dronów, które oczyszczą dla niego przejście w obronie przeciwnika, torując drogę do głównego celu misji. W przyszłości, wraz z rozwojem systemów sztucznej inteligencji, całkiem możliwe jest zorganizowanie interakcji jednostek podobnych bezzałogowych statków powietrznych w walce powietrznej.
Ostatecznie koszt ich stworzenia jest niższy niż koszt samolotów 5. generacji. Ale co najważniejsze, są bezzałogowe. Nowy samolot można zbudować w kilka tygodni, ale przygotowanie nowego pilota do nowoczesnego samolotu high-tech zajmuje kilka lat.
„Ochotnik” jest mniej zauważalny niż Su-57
Może pozostać niezauważony tam, gdzie konwencjonalne samoloty będą wykrywane przez radar. W tym sensie jest może nawet doskonalszy niż Su-57. Faktem jest, że „Ochotnik” nie ma tradycyjnego ogona, który z punktu widzenia wykrywalności jest piętą achillesową każdego samolotu.
Z drugiej strony uważa się, że bardziej dyskretna konstrukcja dyszy silnika może zapewnić mniejszą zauważalność zarówno w zakresie termicznym, jak i radarowym, podczas gdy „Ochotnik" nadal używa silnika turboodrzutowego z konwencjonalną dyszą okrągłą. Ale najwyraźniej są to koszty pierwszego prototypu w przyszłości niewykrywalnej maszyny.
Tankowanie dronów
„Ochotnik-B” ma wewnętrzny przedział kadłuba na broń, który pozwala „ukryć” pociski i bomby zawieszone na aparacie przed promieniami radarów wroga. Jako główne uzbrojenie planowane jest zastosowanie najnowocześniejszych modyfikacji bomb kierowanych i pocisków w systemach telewizyjnych i laserowych o kalibrze do 500 kg.
Najprawdopodobniej nowy dron zostanie wyposażony w system tankowania w locie i podobnie jak amerykańskie aparaty tego samego typu, będzie mógł pełnić rolę tankowca. Uważa się, że po opanowaniu takich zdolności dron będzie mógł umożliwić tankowanie innym maszynom, w tym Su-57.
Zwiększy to zasięg działania maszyny dwa lub więcej razy. Należy pamiętać, że deklarowany zasięg lotu Su-57 z zewnętrznym zbiornikiem paliwa wynosi 5500 kilometrów.
Rosja w „klubie bezzałogowym”. Dlaczego tak późno?
Wraz z „Ochotnikiem” Rosja dołączyła do światowego klubu mocarstw, które dysponują technologią tworzenia mało wykrywalnych dronów.
Do niedawna w tym klubie były tylko USA, Chiny i Wspólnota Europejska. Rosja nadrabia zaległości, głównie ze względu na fakt, że priorytety w rozwoju bezzałogowych pojazdów na przełomie XX/XXI wieku nie zostały właściwie określone.
Rzeczywiście, teraz w składzie amerykańskich sił powietrznych, nie testuje się, ale już używa z powodzeniem ponad 1000 średnich i ciężkich dronów. Od 2011 roku lata „stealth” X-47B UAV, na którym odbywa się start i lądowanie z lotniskowca, a także tankowanie w powietrzu, w pełni automatycznie.
Chiny również testują i przyjmują na stan armii pełną gamę dronów i jedynie nieznacznie ustępują Stanom Zjednoczonym w wyposażeniu sił powietrznych w podobny sprzęt. W Rosji zintensyfikowanie prac nad stworzeniem własnych aparatów nastąpiło po konflikcie gruzińsko-osetyjskim w 2008 roku, kiedy ujawnił się krytyczny niedobór zwiadowczych samolotów bezzałogowych.
Jakie inne drony ma Rosja?
Wyposażając Siły Powietrzne w taki sprzęt, dokonano znaczącego skoku jakościowego w zakresie wykorzystania lotnictwa od wojny z XX wieku po „wojny przyszłości” - do prowadzenia błyskawicznych informacyjnych operacji bez bezpośredniego kontaktu z wrogiem w czasie rzeczywistym i używając najbardziej zaawansowanych broni.